Mógłbym żyć...
Mógłbym żyć
O wodzie i chlebie
Byleby widzieć Ciebie.
Znosić ból i cierpienie,
Ale przy Tobie -
To tak jak w niebie.
Gdybym tak mógł
Trzymać Cię za rękę,
Dotykać Twej twarzy -
To byłby balsam
Na moją udrękę.
Czy to się kiedyś zdarzy?
Nie wiem,
Lecz warto pomarzyć...
Bo Ty jesteś moją
Energią,
Oddechem
Chronisz przed smutku alergią
Przychodzisz do mnie
Wraz z echem
Spiewu ptaków,
Zapachem łąk i pól
Na drogach mojej
Samotności
Uśmierzasz mój ból,
Uczysz mnie miłości...
Julian Niestoruk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.