Mój anioł
Upadłam- Ty pomogłeś mi wstać.
Wzniosłeś mnie ku niebu na skrzydłach,
poprowadziłeś prosto do raju
trzymając moją, wciąż jeszcze drżącą,
dłoń...
Lecz Twój dotyk uspokajał...
Nie lękam się już, bo jesteś przy
mnie...
Okrywasz mnie swoimi piórami,
na których teraz lśnią jak zaklęte diamenty
łzy...
Moje łzy...
Tylko Ciebie potrzebuje by oddychać,
by czuć,
by żyć...
By wciąż spijać z Twych ust ten
słodko-gorzki nektar...
by wierzyć, ze po dzisiaj będzie
jutro...
A po wchodzie słońca obudzi mnie dotyk
anioła...
mojego anioła...
"Jeśli znjadziesz iskierkę szczęścia na tym świecie, zawsze znajdzie się ktoś, kto chce ją zniszczyć" :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.