Mój Anioł
Wędrowanie Drogą Krzyżową Jezusa w kontekście naszych życiowych dróg. 3.PIERWSZY UPADEK JEZUSA
nie czytam
nie piszę
jest wiosna
a ja nie żyję
ja spadam
nie ma dna
brzegu nie widzę
koło ratunkowe daleko
i tylko Anioła mi szkoda
przemoczył skrzydła
płacze
ni uchwycić mnie
ni unieść nie może
nie postawił warunków
czuwa
i opada za mną
jedyny wierny przyjaciel
Panie, niechaj każde potknięcie przypomina mi o Twojej obecności, bo Ty jesteś tym, który przyszedł szukać to, co zaginęło. Z: Ja Przez krzyż wyniesione
Komentarze (37)
MariuszG dziękuję za odwiedziny :)
Miłej niedzieli życzę.
Wiosna dopiero rozkwitnie i pobudzi nas wszystkich ;-)
Pozdrawiam
Kolejnym Gościom pięknie dziękuję za analizy,
rozważania i refleksje i zapraszam do kolejnych
STACJI.
Miłej niedzieli życzę.
Tak się zaczytałam, że o punkcie zapomniałam,
ale wróciłam i błąd naprawiłam:)))
Bardzo podoba mi się Twoja refleksja.Bardzo!
Miłej niedzieli Janinko KR życzę. Pozdrawiam
serdecznie
i uśmiecham się do Ciebie:)
byłem, przezywałem :)
Piękne rozważanie Drogi Krzyżowej
Dobra refleksja przy stacji Drogi Krzyżowej.Pozdrawiam
serdecznie:)
A teraz- wstrząsneło.
Przepraszam za niemotę, ciemnotę i ignorancję...
Przepraszam...
Teraz widzę - jeszcze nie całkiem pewnie - jakie bdury
w kom. popisalem.Zacząlem - od początku i - chyba
nareszcie w kontekście... - ku mojemu zaskoczeniu -
Drogi Krzyżowej.Czekam na cd, ale z kom. - chyba się
powstrzymam, bo - bzdury piszę.
Janinko, my też upadamy pod krzyżem życia. Z pewnością
inaczej jak Jezus, ale też boleśnie i trzeba się
podnieść i iść dalej...Pozdrawiam :)
I -jeszcze raz. Może ja nic nie rozumiem. Nie widzę
płaczu, choć - wydaje się, ze - nie jest
dobrze.Człowiek ma do płaczu - "święte prawo". Może i
aniołom wtedy Latwiej... - i - jeden, i drugi... - i
tłum
Przeczytałem z uwagą. Nie zupełnie Pelke odnalazłem,
choć - chcialbym... - i Jej Anioła. Wiersz- przykry.My
lubimy, gdy bardzo boli, nie do końca lubimy, gdy ktoś
"za cicho płacze". Poczytam więcej...
Pozdrawiam serdecznie:)))
Ps. dzięki za odwiedziny
Bardzo wyrazisty wiersz Peelka nie panuje nad zyciem
Wiar wymyka się z rak i spada leci w dół Anioł mi ze
ma zadanie by ją strzec nic nie może bez jej zgody
Moze peelka w którymś momencie się opamięta i posłucha
swojego Anioła i wróci na prostą drogę
Pozdrawiam serdecznie :)
ARABELLA dziękuję za refleksję :)
Miłego wieczoru życzę.