Mój Anioł/samotny jak ja
Niezręcznie mój Anioł, rozsypał nade mną smutku łzy, zapłakał gorzko, gdy to uczynił, mi serce pękło... i upadłam znów... Spaliłam mu skrzydła za karę zbyt długo stagnacja ta zniewalała mnie, zbyt wiele smutku i cierpienia, wypełniało mą duszę którą on miał strzec.
Samotny i brudny,
oblepiony w błocie,
żałosny i smutny,
z pełnym cierpienia wzrokiem.
Nie wiedział,że taki los jego będzie,
będąc moim Aniołem Stróżem
Teraz wie jakim moje życie jest,
złączony ze mną
pasmem cierpienia.
I nie umrze,
bo na wieki przyobiecał przy mnie
stać...
Ale ja nie powinnam go winnic... kolejny błąd, którego nie powinnam uczynić:( Nie płacz Aniele, Ja umyję swą Duszę,wtedy i Ty czysty będziesz, umyję je swoimi łzami... znowu zagości szczęście, pomogę Ci... pomogę sobie też//
Komentarze (5)
Nie za bardzo się znam na gatunku wiersza, jeśli to
biały, to zgadłam, jeśli nie trudno, ale wiem jedno
wniosek z treści prosty - Twój Anioł Cię kocha i tak
być powinno, na dobre i na złe.
Wierzyć w anioły to piękna rzecz...
Anioły upodabniają się do nas by móc skuteczniej
pomagać ;))))))))) piękne
kochana isiu, jak zwykle pięknie napisane...
Anioł Ci pomoże-już taka ich natura:)
pozdrawiam
To nie wina Anioła!