Mój dom, powietrze, woda...
Już zapomniałeś jak było nam dobrze
Kotku, kochanie słoneczko
Ja oczywiście odpowiadałam –
Bobrze
Ty się śmiałeś mówiąc –
Kruszyneczko
Uczucie w pełni radosne
Mimo, że mroźna zima
W sobie czuliśmy wiosnę
A żadna zła wieść się nie trzyma
Dlaczego musiało to minąć, w czym błąd
popełniłam,
Teraz gdy spytałam się Ciebie, czy
„szkoda?”
Ja się nie zmieniłam!
Dla Ciebie to już inny dom, powietrze i
woda.
Inna Cię karmi słówkami czułymi
Tęsknię, lecz mam nadzieję, że przejdzie
Nawet zdrobnieniami, niektórymi moimi
Może ktoś inny, do mego domu wejdzie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.