Mój książę i jędza
Przepraszam cię najmilszy
wylazła ze mnie jędza
jak ja mogłam nad tobą
ukochany się znęcać
jak ci mogłam dokuczyć
doprowadzić do złości
przecież ja tylko chciałam
pomówić o miłości
Przepraszam cię najmilszy
wylazła ze mnie jędza
jak ja mogłam nad tobą
ukochany się znęcać
jak ci mogłam dokuczyć
doprowadzić do złości
przecież ja tylko chciałam
pomówić o miłości
Komentarze (11)
Jędze też potrafią kochać niejeden wtedy chciałby być
tak kochany
Dosyć nietypowy sposób rozmowy o miłości
ale napisany z wielką otwartością i szczerością
zresztą w życiu tak bywa że po jednej i po drugiej
stronie taka jędza wychodzi
To strzał w dziesiątkę. Niezwykle trafna treść, dobre
wykonanie.
I zawsze nam tak wychodzi, kiedy zaczynamy rozmawiając
o najważniejszych sprawach z naszymi księżulami :)
No to teraz się wydałaś, ma ten Twój książę z Tobą,
nie powiem. Ale cykl wierszy z księciem, ciekawym
pomysłem.
Po takich słowach wybaczy Ci wszystko nawet przyszłe
wybuchy złości.
Tak bywa,że efekty czegoś co robimy nie pokrywają się
z zamierzeniami.
Dobry wiersz, bardzo mi się podoba i chociaż
miniaturowy, niesie w sobie wiele treści
Zdradziłaś swoją osobowość już w kilku krótlich
wersach, gratuluję szczerości, pomysłu na wiersz i
wykonania.
Jakie to ważne w życiu, umieć załagodzic sytuację i
przeprosić. Tak niewiele osób potrafi powiedzieć
słowo przepraszam.
Po takiej odzywce wszystko migiem mija, uśmiech na
twarzy właśnie tak jak się marzy.