Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

MÓJ NIEZWYKŁY DZIEŃ


Otworzyłem oczy.

Słońce odbiło się od purpurowej trampoliny horyzontu
I wolno poszybowało w górę,
Wysoko, do południa.

Poczułem erupcyjny przypływ radości
I rozpocząłem intelektualną wędrówkę
Po ulicach mego wszechświata.

Trzymając w ręku napełniony po brzegi
Puchar grzechu
Położyłem się w czarcim ogrodzie,
Z rozkoszą wchłaniając jego intrygujące,
Zepsute piękno.

* * *

Niespodziewanie powiał silny wiatr dezaprobaty.
Przyfrunął zniecierpliwiony anioł przymusu
I zabrał mnie na skalistą wyspę
Pokuty.

Z jego burzowych ust zaczęły padać mokre słowa
Sprawiedliwości.
Poczułem, jak płyną poprzez moją
Smutną twarz.

Słońce opadało w dół
Na zatracenie.

Zamknąłem oczy.

autor

KapRysiek

Dodano: 2006-03-25 22:59:28
Ten wiersz przeczytano 920 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »