Mój Ocean
Od niedawna pewna osoba bardzo mi pomaga. Brakuje słów, by określić, co tak naprawdę mi daje...
zamknęła oczy
rozwarła ramiona
niewiele myśląc
rzuciła się w niego
jak w głęboki ocean
słony od łez i wzburzony od emocji
pławiła się w nim
by co raz się zachłysnąć
ocean popłynął w niej
jak krew potrzebna do życia
obmywał jej dzikie lądy
uspokajał myśli
uderzał w zmysły
Marcinowi :*
autor
lintu
Dodano: 2006-07-04 10:08:59
Ten wiersz przeczytano 577 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.