Mój pasterz
Ty Panie jesteś mym pasterzem
a my owcami twymi
przy tobie nie brak nam niczego
pięknem dzielisz z nami sie
za miłość twą życie zyskaliśmy
Ty opiekunem i ojciem naszym
podporą i radością
miłością i mądrością
zsyłasz nam łaski twe by lepiej w życiu
wiodło nam sie
Twój jeden mały znak cudem i bustwem
czynisz małe rzeczy wielkimi
biednym dajesz majątek swój
miejsce w królestwie swym
bogatych i złych sprowadzasz na drogę
dobrą
sprawiedliwie sądzisz
sprawiedliwie rządzisz
dajesz miłość nam swą i milujesz nas
Ty jeden nie przestaniesz kochać nas
wrogiem nie staniesz sie
twej miłołości nie zdoła unieść nikt
choćby to wół
choćby to anioł stróż
zbyt wielka i potężna by w rece ją
wziąść
ty nie wiesz kto to wróg
bo wrogów nie posiadasz
kochasz swe wszystkie dzieci
mimo ich wad
pozwalasz im patrzeć
by oczyma swymi oglądać świat
pozwalasz im mówić
by swe poglądy ujawnić
Ty pozwalasz im czuć
dając serce nam
nasza wiara jak okruszek chleba
a chlebem jestes Ty
ty wodą na pustyni
spragnionych napoisz
życie Ci ofiarować wzamian chcę
za dobra jakie czynisz mój dobry Panie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.