Mój potencjał
Podwyższyłem dochody i życiową swą
stopę,
spełniam wszelkie warunki by się stać
filantropem.
Aby więcej dostatku mogło przypaść na
głowę,
sam opłacę to, na co brakło w kasie
państwowej.
Mogę dać nieszczęśliwym odrobinę
radości,
albo głodnych nakarmić, by przestali już
pościć;
mogę znaleźć lekarstwo na bliźniego
frasunki,
lub uchronić od zguby zagrożone gatunki.
Mógłbym pomnik zbudować aby przetrwał na
wieczność,
albo leczyć choroby co są plagą
społeczną
lub też ołtarz wystawić i przystroić go w
kwiaty;
wprost się w głowie nie mieści jaki jestem
bogaty.
Mogę także dopłacić do wakacji
młodzieży;
niechaj bawią się dobrze, zresztą co mi
zależy.
albo pomóc studentom, co do wiedzy się
garną;
nieodpłatnie, bezzwrotnie, całkowicie za
darmo;
aż poczuję wszechwładność i pieniędzy swych
siłę,
kiedy dam na cokolwiek, o czym wcześniej
mówiłem,
a to wszystko bez mediów, dziennikarzy i
świadków,
za mój roczny, skromniutki jeden procent
podatku.
Komentarze (10)
Świetna reklama społeczna! Sympatyczny wiersz,
przeczytany jednym tchem. Pozdrawiam :)
kto do tej pory nie wiedział, co począć ze swoim
bogactwem - to już wie:)
Kapitalny wiersz, a warsztat jeszcze lepszy
Pozdrawiam
Masz potencjał
Świetny, rytmiczny i dobrze napisany wiersz. Tylko się
uczyć od Ciebie autorze. Pozdrawiam
super wiersz:)
chociaż tyle tego bogactwa :) bardzo dobry wiersz -
czytałam z przyjemnością.
Za Melonikiem
Pozdrawiam:)
Jest wiersz :) zostawiam uśmiech
świetne na 100% doskonałe :-) brawo :-)
Świetna puenta. Wiersz super, ładnie zbudowany,
rytmiczny. Temat wiersza idealny jak na tę porę. Masz
talent. Duży plusik