Mój przyjacielu
Dla A.Ch. -wspaniałego człowieka i przyjaciela.
Kiedyś kochałam,byłam jek ptak
Lecz mojej miłości podcięto skrzydła.
Wyrzekłam się uczuć,chciałam być kamieniem
Starałam się bardzo,lecz pojawiłeś się
ty
Kiedy moje srece umarlo,odrodziłam się w
tobie
W twoich ramionach,w spojrzeniu twych
oczu
Poznałam przyjażni prawdziwa wartość
Zrozumiałam sens swojego zycia
bo od tej chwili żyłam dla ciebie
Dla ciebie stawiałam czoła trudnemu
życiu
dla ciebie walczyłam
Dla ciebie wierzyłam...
I ta odległość
I twoje słowa
Tak pełne uśmiechu
I moja rozpacz
I moje łzy
I brak zrozumienia,jak u dziecka małego
Mój świat w kawałkach
Czas się cofnął
Znów jestem kamieniem...
Agnieszka Grzegorek
Dziękuję Arturku ,że pokazałeś mi światełko i za ręke do niego poprowadziłeś... Mam nadzieję,że wszystko wróci do normy i to tylko mi się wydaje,że jest tak
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.