Mój świat to Ty...
Jest to ostatni wiersz napisany przed Taize.
Mój świat to Ty…
Patrzę świadomie w śnie na Ciebie
I wiem, że nic nie wygląda
Doskonalej niż Ty…
Me zapatrzenie w Ciebie…
Jest takie wielkie
I, gdy co prawda w śnie,
Ale widzę Cię…
Rozebraną w białej pościeli
To mam ochotę do Ciebie…
Doskoczyć
Swymi ramionami Cię…
Obtoczyć
I z niewinnej drogi zboczyć
I w Twym… ciele nie co zmoczyć.
Mój świat to Ty…
Moja miła
Jeszcze tyle jest przed nami,
Więc na tą…., najbliższą noc
Zostańmy zupełnie sami
Tacy nadzy
I sprawny sobie
Szczęśliwe zakończenie o poranku,
Gdy już w luźnym ubranku
Zrobimy to jeszcze raz
Z nocnego rozpędu,
Bo robi się na pościeli susza.
A po śniadanku na wspólnym spacerze,
Czy też rowerze
Można też jeszcze bzyknąć się
By do wieczora
Nie zapomniało się
Jak to było cudownie.
Mój świat to Ty…
Więc niegrzecznie zachowujmy się
Na łóżku, na stole
A może na sianie w stodole.
Komentarze (1)
Twoje "wiersze" to arcydzieło pod względem niesmaku i
zezwierzęcenia. Miłość jeśli o tym nie wiesz nie
polega wyłącznie na "bzykanku".