Moja Golgota.
Dałeś mi krzyż, więc go niosę,
padam bez sił i znów się podnoszę.
Nie płaczę, nie skarżę się w głos,
widać już taki mój los....
Ścieżka na Golgotę kręta i stopy
kaleczy,
ciężko będzie dotrzeć na szczyt,
oj ciężko niestety.
Choć zdzieram ręce do krwi,
wniosę na górę ten krzyż,
Odkupię tym winy - swoje
(czy tylko moje?)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.