Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Moja mała Apokalipsa



Chłodne palce ciszy
dotkną mojego czoła,
na zawsze na wieczność
wypełnię sobą przestrzeń,
na potem
które będzie wieki,
poza ciemnością i światłem
swoim karlim wzrokiem
obejmę wzgórza prawdy,
jesień eksploduje pustynnym żarem,
pod mostami obóz rozbiją obłoki,
zobaczę głowę matki w oknie
i kosze pełne cytrusowych sadów,
nikomu nic nie dam,
nie ograbię siebie,
róża na stole przestanie
być różą,
ja i ona należeć będziemy
do ziemi.

autor

leviatan33

Dodano: 2008-07-25 23:05:31
Ten wiersz przeczytano 447 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Wolny Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

ula2ula ula2ula

Bardzo tragiczny w wymowie wiersz Rezygnacja lub
utrzymanie stanu pasywnego
róża na stole przestanie być różą Wiersz boli i
wzrusza bo nic tak nie boli jak smutek pogłebiony
Dobry wiersz Brawo

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »