Moja Mama wczoraj płakała...
Moja Mama wczoraj płakała
a mnie niebo palcem groziło
że za mało się staram
że miłość
to nie tylko czyste posłanie
zapewnienie leków i chleba
czego jeszcze Ci Mamo potrzeba
w domu ciepło
na każde wołanie
każdy dzwonek
od razu przychodzę
te dzwoneczki z Hiszpanii przywiozłam
wciąż wspominam góry i morze
Caravacę i Calasparrę
stamtąd właśnie przywiozłam pamiątki
ciągle marzę
by tam znów się znaleźć
Caravaca to drzewa kawałek
z krzyża naszego Pana
Calasparra to
Nuestra Seńora de la Esperanza
Matka Jego w nadzieję ubrana
lecz Ty Mamo
kulą nie jesteś
która trzyma mnie w kraju za nogi
więc dlaczego mi niebo groziło
niezbadane są Boże drogi
Ty śpisz
a mnie dręczy teraz
każdy odruch mej niecierpliwości
co mam zrobić
byś znów nie płakała
chcę by uśmiech
na ustach Twych gościł
że nie możesz znów dreptać po domu
cóż poradzę
tak życie się toczy
nie płacz więcej
bo serce mi krwawi
kiedy widzę zalane łzą oczy
wiem że tęsknisz do domu swojego
lecz tam zimno
i wody nikt nie da
jak tłumaczyć Ci dziś że dla Ciebie
jam gotowa uchylić nieba
i dopomóc w ciężkiej chorobie
wiedz to jedno
ja nigdzie nie idę
i do końca będę przy Tobie.
Komentarze (20)
Co teraz dajemy z siebie, życie nam kiedyś odda.
Wzruszyłam się bardzo.Na zmianę z mamą dyżurowałam
przy umierającym dziadku.Byłam taka młoda.Jestem
zmęczona,pozwól mi się zdrzemnąć,nie mogłam ukryć
zniecierpliwienia."Jeszcze się wyśpisz"brzmi w
uszach przez całe życie.Przytulam Cię serdecznie+++
Wzruszyłam się, 11 lat temu moja mama miała pewnie
podobny dzwoneczek, dzwoniła zniecierpliwiona,
niezadowolona,a zadbana, lecz też do swojego domu
tęskniła. Serdecznie pozdrawiam, życzę Ci dużo siły.
Gdy wyczerpują się możliwości,
być jest jedynym przejawem miłości!
Pozdrawiam!
Bardzo prawdziwy tekst.
Emocje tak wielkie, że przy czytaniu coś chwyta za
gardło.
Myślę, że w drugim wersie lepiej by brzmiało - mnie
zamiast- mi.
Ukłony :)