moja muzo....
moja muzo...
gdzie byłaś od lat tak wielu
komu wiersze pisałaś
kto słuchał Twego oddechu
do kogo wieczorem się śmiałaś
może jesienny wiatr
lub drzewa jak fale wzburzone
przywiały Cie dzisiaj do mnie
ucieszyły serce zmęczone
oczy Twe mądre przepiękne
usta jak czerwone wino
chciałbym choć dzień jeden
spędzić z taką dziewczyną
mimo że świat przewrotne
przed nami trudności stawia
miłość i tak zwycięży
spotkamy się wkrótce kochana....
autor
Serce niczyje
Dodano: 2013-10-12 08:34:24
Ten wiersz przeczytano 1155 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
może tej muzy jeszcze nie ma...:)
pragnienia, tęsknoty, potrzeba kochania...eh...piekny
ten Twój wiersz i niejedna chciałaby być tą muzą :)
pozdrawiam
Ja też dołączę do komentarza karata. Pozdrawiam
karat powiedział wszystko:) Pozdrawiam.
Kochać trzeba, wierzyć trzeba
i jeszcze się życia nie bać!
Pozdrawiam!
Chyba wiersz od serca, chyba autor czul co pisal, bo
wiersz twoj najlepszy :)
trzymasz sie tematu , logiki, do tego wylewasz emocje
... no nareszcie, widzisz wiedzialam ze stac cie na
wiele:)
Więc proszę o to samo..:) do następnego...:)
Serduszko smutne, że Cię rodzinka nie czyta:-( pisz
Romanek...Cię będzie czytała):-)))
Oj .. dziewczyny bo się rozpłynę...:) dziękuje
bardzo... Roman..!
..ależ romantyczna zapowiedź, nie tylko serce ale i
kolana miękną,
pozdrawiam:)
Serce niczyje, a mnie serce miękknie czytając tak
piękny wiersz:-))pozdrawiam ciepło