Moja przysięga małżeńska
Życie z uśmiechem jeszcze w twarz nas
uderzy.
Podkradnie nam zdrowie i ucieknie lekko
Czas niestrudzony młodość nam zabierze,
A zmarczczki na twarzy leciutko
przyklękną.
Złość nieraz wybuchnie sercem w naszej
krtani,
Słów wykrzyczanych żal nadejdzie gorzki,
Oczy się zroszą łez kryształami,
A w koło zatańczą z nami proste troski
Lecz słowo wypowiedz, a Twój będę na
wieki
Gdy spojrzę w twe oczy miłością
spełnione,
Zniknie Czas, Troski i los często
kaleki.
Za Tobą podąże w każdą świata stronę.
Dotykiem ust swoich, drżenie twych
powstrzymać.
Dobrym słowem otulić serce przerażone.
Choć najmniejszy uśmiech w pamięci
zatrzymać,
Przyrzekam, chronić i kochać swoją Żonę
Komentarze (5)
Sercem pisany wiersz:)
Pięknie wyrażona miłość do drugiej połówki. Jestem
przekonana, że czeka peela i peelkę szczęście.
Serdeczności.
Dołączę do komentarza anna
Pozdrawiam :)
Piękna przysięga - tylko się modlić byś jej dotrzymał
(przyrzekam - popraw)
pieknie powiedziane pozdrawiam