Moja pustynia
Wędruję po mojej pustyni
z dzikością umysłu.
Stałam się pielgrzymem
w sobie.
Szukam.
Pragnienie wiedzy i przetrwania
do nowego porządku, zmniejsza się.
Moje słowa stały się reliktami
przeszłości,
zużyte i obdarte z
ostrych ziaren pyłu, pisk zaatakował to
wszystko
wieją wiatry zagłady.
Plecy są jedynym świadkiem,
do ostatecznego upadku
kim byłam.
Zostawiam zanieczyszczenie przeszłości,
moje doświadczenie
związane młodością i buntem.
Chcę
nowej oazy,
gdzie słowa mogą ponownie rozpalić
ogień,
gdzie mój umysł mógłby ponownie znaleźć
pożywienie.
Do tego czasu muszę żyć w niepewnym
pojednaniu,
między echem zgubionych
i błyszczących wschodów słońca.
Wciąż czekam.
Komentarze (4)
Nie wiem czemu ale wiersz skojarzyl mi się z pewną
książką Paulo Coelho, nie pamiętam teraz tytułu.
Odczytuję wersy jako poszukiwanie siebie, pogodzenie z
przeszłością, aby móc pójść dalej, za marzeniami.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pustynia. Wiem coś o tym.
jestem na tak,metafora wcale niezbyt częsta
dorastamy , a z tym wiążą się nowe oczekiwania. (oby
tylko nie zostawiać za sobą zbyt dużo "śmieci")