Moja wieś rodzinna
Wiersz został nadany do księgi gości w Sierpniu 2006 r. do Pyzsnicy obok Stalowej Woli, w woj. Podkarpackim
Moja wieś rodzinna
Tam zostały moje ślady
z lat dziecinnych i młodości,
tam też uciech i radości składy
przysłonięte kalendarzem bez litości.
W piaskach ślady bosych nóg
na ścieżynach, drogach w lasach,
w starej chacie gdzie wysoki próg,
na pastwiskach, w szkole w klasach.
Widzę w dali pejzaż minionego sioła,
małe domki , dach słomiany strzecha,
pola kwieciem ozdobione dookoła
i jak słońce na błękicie się uśmiecha.
Wczesne wiosny z przed 60 laty,
w Marcu przyleciały już bociany,
na mokradłach zieleń, żółte kwiaty,
nad polami zwiastun rozśpiewany.
Kiedy słońce wyszło z poza sosen
a z nim „Kiedy ranne wstają
Zorze”
lud się modlił w śpiewie wiosen
witał bliźnich „Szczęść Wam
Boże”
Tam zostały z młodych lat marzenia
pod gwiazdami, słońca i księżyca,
tam zostały me pacierze i pragnienia
w mojej wsi PYSZNICA.
autor Wals
Kochani Bejowicze Twórcy jak i czytelnicy, nie będzie mnie na stronie ok. tygodnia. Mam nasilone pilne prace malarstwa art. Pozdrawiam
Komentarze (1)
jesteś taki zapracowany a mimo to pięknie piszesz..