Moje Miejsce
Teraz juz wiem jak to jest na obczyznie,
Za czym sie teskni i mysla zmierza,
Wciaz przed oczami Grochowskie wizje,
Warszawski Grob Nieznanego Zolnierza,
Stolica przemyka wciaz przed oczami,
Jak kalejdoskop gdzies w starym kinie,
Dom na Szaserow wspominam ze lzami,
Osiedle Victoria to w Radzyminie,
Tam najszczesliwsze chwile przezylem,
Jeszcze Dewajtis i wydzial prawa,
W jednej to chwili tak zostawilem,
Sni sie nocami moja Warszawa.
Najukochanszemu i jednoczesnie tak znienwidzonemu miastu na swiecie...
Komentarze (5)
I ty łapiesz za pióro "Bej-owy Tułaczu", w wierszu z
tęsknotą, pobudzasz do płaczu,
pięknie o miejscu urokliwym stolicy miejsce korzeni
gdzie sie serce zostawiło Podoba mi się bardzo wiersz
jest wspomnieniem i jednocześnie odczuciem jakby autor
dalej tam był mimo ze chyba jest gdzie indziej..tęskni
Taki juz los, wszedzie jest chleb o dwoch skorkach a
tesknota to ciezka choroba...
Witam, oj wiesz...czytam slowa wiersza i... wzruszylam
sie , poniewaz od20-lat mieszkam za granica a
warszawa , to moje rodzinne strony ... Mocno
pozdrawiam nie martw sie bedzie dobrze!!! Bogna
Piękny wiersz, łezka mi się w oku zakręciła dlatego iż
wiem co czujesz. Tęsknota za krajem jest bólem z
którym czasem uczymy się żyć...pozdr. :-)