Moje Postrzeganie
Z góry spada czarny śnieg.
Sucha woda bije w brzeg.
Cicho krzyczysz głośnym szeptem.
Teraz później jest niż Przedtem.
Śmiech nie cieszy, łzy nie smucą.
Czas nie śpieszy, wolał usiąść.
Wszystko spada dziś do góry.
Nawet eteryczne chmury.
Niedorzeczność treści form.
Nie zadziała żadna z norm.
Białe czarnym, nocą dzień.
Gwiazd na niebie nawet mniej.
To monolog uczuć zmienia.
Pasmo postrzegania znaczeń.
Nikt nic nie poradzi na to,
By dziś mogło być inaczej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.