Moje Requiem
Żegnam się z wami
sił ostatkami
z moimi planami
z wszystkimi chwilami
z głupimi myślami
żegnam się z wami..
Już nie wstanę..
naleje wody..
dodam tam krwi..
i ku pamięci chwil..
nie będę miał żył..
Zabiorę ze sobą
co tutaj zrobiłem
wszystkie te łzy które uroniłem
plany które męczyłem..
i żadnych nie spełniłem
plamy na życiu które zrobiłem..
zmyje swa krwią..
i może jestem zdesperowany
i nieświadomy
lecz załamany
i żadnej pomocy szczerej nie miałem
a to jedyne czego naprawdę chciałem
więc teraz wam mówię
co naprawdę czuje..
Ból, smutek
to tylko uczucia...
lecz załamują równowagę czucia..
nie czuje już w sobie nic człowieczego
Żadnego oddechu,
na twarzy uśmiechu
nic..
A wiec uwalniam się
bo śmierć już mnie chce
zabijam się
i spokojnie śnie..
Tylko o Tobie..
Komentarze (2)
Tak naprawdę chcesz pokazać jaki jesteś silny
psychicznie,tylko komu?Dla nas jesteś anonimowym
piszącym i nic więcej.Napisałeś o tym co Cię dręczy i
nie daje spokoju,tylko że jest to Twój problem.W
następnym wierszu napisz jak sobie z tym poradziłeś.
Twoj sen nie będzie spokony. Będzie męczarnią gorszą
od tej która teraz CIę dopadła.
Boli prawda?ale nie warto. Uwierz nieznajomej.
Pozdrawiam.