Moje Serce Buntownika
Nienawidzę siebie za to, co zrobiłam
Mamie
Nienawidzę siebie, bo wiem, co się z Naszą
przyjaźnią stanie
Nienawidzę swych rąk, bo robia wszystko, co
sprawia przykrość Jej
Nie będzie mnie słuchała, nie będzie
słuchała duszy mej
Za bardzo krzyczy serce me, a Ona słyszy
wszystkie wulgaryzmy te
I serce drąży i wywierca we mnie dziurę
Staję okoniem, staję Matce murem
Bo buntownika serce we mnie się pali
Przez nie wszystko w moim życiu się wali
Bo porywa w otchłań zabawy i zła
Nie puści, bo kocha je dusza ma
I choć szansę kolejna wpoić chce w serce
Wyrywa się, krzyczy i ma to w
poniewierce
Nienawidzę tego, że buntuję sie Mamie
Że dusza ma z sercem staje ramie w ramie
Co kocham juz straciłam, a co nienawidzę ci
powie
Moje serce buntownika, które noszę w
sobie
I nie powie nic dobrego, bo dobro me
wygasło
Uleciało gdzieś z procentami na te jedne
hasło...
.................BUNT!!!!!!!!!!!!!!........
........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.