Moje slowo i moja poezja
Moje slowo i moja poezja
Nie w słowie cały problem się zawiera,
Lecz w zyciu które czasem poniewiera,
I nie w historii, którą nieciekawie,
Czasami z grzecznosci toczymy przy
kawie,
Lecz w tej historii, która dotykając,
Dno duszy nieco pooranej,
Otula to co zapomnienia siłą,
Chcielibyśmy by się nigdy nie ziściło,
W poezji mojej, moze grafomani,
Niech słowo chodzi swymi kanonami,
Niech sama w sobie szuka ukojenia,
Swojego natchnienia, mojego mówienia,
Niech kroczy zawsze tymi drogami,
Ktore tak chowam pomiedzy wierszami,
I które w mym konkretnym zyciu,
Trzymam gleboko za murem w ukryciu,
Mimo twardego stapania po ziemi,
Konretnej liczby i duzego zysku,
Slowo uwiezlo jak korek w mym pysku,
I w tym sztuka cala,
By mowa moja sie czasem udala,
By wiersz moj zdolal wyrazic dokladnie,
To co w mej głowie tkwi az nadto
składnie...
Komentarze (4)
Ładnie, my grafomanii swoim pisaniem uczucia wyrażamy.
Cieplutko pozdrawiam i + wstawiam.
Każdy poeta wyraża siebie, a za tym idzie jego styl.
Pozdrawiam
I chyba wyszło tak, jak miało...:D
PS:
"moze grafomani" proszę popraw;
powinno być "może grafomanii".
Skąd ta refleksja, jak wszystko składnie. Dobranoc:-)
"I w tym sztuka cała" Dobranoc