Mokre zapałki
Zamknięta dłoń i mokre włosy
pobudza pamięć słony deszcz
jakby zgubione czyjeś losy
bezradnie czuję może wiem
dla kogo pieśni są bez wiary
i czemu służy przykry strach
nad głową szybko przemknął cały
w obrazach tylko nie mój świat
wyklęty z ciszy przez samotność
bezmyślnie stąpam po dywanie
zdeptanych róż i ból po stokroć
na plecach czuję ich wołanie
i niepoprawny wierszem wierzę
na przekór głupiej tej słabości
że ważne słowa tam zabierzesz
gdzie serce płonie z bezradności
Komentarze (11)
nawet zapałki nic nie pomogą
ładnie i płynnie napisane, podoba mi się :-)
Bardzo ladny...
No i cóż po mokrych zapałkach, kiedy ognia nie
wzniecą, nadziei i wiary, tego potrzeba, by móc ogniem
płonąć na nowo, poruszyłeś, czuć emocje:)
Piękny wiersz. Pozdrawiam.
w jakimś punkcie jesteśmy zawsze słabi tylko w
chwilach bum co osiągamy w naszym małym życiu
tak, oczywiście wiersz ok, tylko przystanęłam nad
"stąpam po dywanie
zdeptanych róż i ból po stokroć
na plecach czuję ich wołanie" - jak dla mnie za duże
przemieszanie myśli: "ich" jakby się odnosi do "bólu",
a może powinno odnosić do "róż"(?), a jeśli do innych
"ich" (co najbardziej mi pasuje do interpretacji) to
ja bym oddzieliła ostatni wers tej zwrotki od
wcześniejszych trzech, ale upierać się nie będę, i tak
mi się podoba :)
Pogodzenie z nadchodzącą, nieuniknioną jest
trudne.Samotność w taki czas to najgorsza z opcji.Ale
wbrew pozorom nie jesteś sam, sercem jest przy Tobie.
Może ostatnią zapałką ale wykrzesz jeszcze iskrę,
którą zapłonie wraz z uczuciem Twoja chęć życia.
Wiersz porusza, skłania do zadumy.
Pięknie! Skłania do refleksji! Pozdrawiam!
z tesknota napisane...cuda się zdarzaja może zapłoną
zapałki wyzwolą skrywane namiętności ,miły wiersz
Pozdrawiam
Mokre zapałki nie rozpalą do czerwoności .