Moment spełnienia
Gdy w tyle razy już
niepotrzebnie przesadzane
staruteńkie drzewo
strzelił litościwie
bezlitosny piorun
zapłonęło ono swoją
ostatnią już nadzieją
na zapuszczenie wreszcie
na wieczność korzeni
w obiecywanym jemu
od maleńkości
zielonym od zawsze
i całkiem na zawsze
szeleszczącym niebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.