Monolog
Siedzę i myślę więc może jestem
ciągle próbuję ogarnąć przestrzeń
która jest moja w której istnieję
a życie moje ze mnie się śmieje
nic nie jest moje wpadam na ślad
żadnej własności nie jestem wart
po co mi ona gdy tak doczesna
może doczekam takiej co wieczna
nic nie zabiorę na tamtą stronę
jedno co powiem na swą obronę
chciałem jak każdy tylko dostatku
dusza ta może w kosmicznym statku
siedzę i myślę co dla mnie ważne
brać co się trafi w tym dobro każde
potem przychodzi troska co mam
nie wezmę tego tam pójdę sam...
Komentarze (13)
https://www.youtube.com/watch?v=csSefjNCXn0
Pozdrawiam :)
i boso, jak śpiewa Karpiel Bułecka...
rozmyślanie w dobrym kierunku :)
Refleksyjny wiersz.
Jedno jest pewne na tamtą stronę nic nie da się
przemycić. bo i po co.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzajemnie :)
Cała przyjemność po mojej stronie w czytaniu, dobrej
nocy Zenku życzę:)
Dziękuję Grażynko :)
:)
Jacku, Grażynko, dziękuję za odwiedziny i komentarze,
szczególnie Tobie Grażynko, poświęciłaś wierszowi
wiele uwagi. Pozdrawiam Was serdecznie.
Zenon
Ciekawe rozmyślania, doczesne dobra na nic się zdadzą
po drugiej stronie, to prawda, poza tym, msz,
największym bogactwem jest zdrowie i osoby które przy
nas są, a pieniądz ma o tyle wartość, iż trzeba za
niego opłacić rachunki, żywność, czy np, można dzięki
niemu coś zobaczyć, iść na koncert itp, ale nie
powinien być wartością samą w sobie:)
Wiersz bardzo mi się podoba, pobudza do refleksji, a i
forma do mnie przemawia.
Dobrej nocy Zenku życzę:)
Tak jeszcze walizki za nikim nie szły. Dobry wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Zuzo, to prawda, dziękuję za wizytę i komentarz,
trochę mnie martwi, że inni milczą, czyżby myśleli, że
wezmą?
Pozdrawiam serdecznie.
Zenon
Tam się nie weźmie nic, mówi dobrego wiersza widz*
pozdrawiam