Monolog melancholijnego Pana II
I czy Życie boli?
Kto to wie?
Kto tak naprawdę żyje?
Kto może tak powiedzieć?
Zapraszam... Cisza dzwoni w uszach.
Mięśnie napinają się mimowolnie,
Twarz traci przyjazny wyraz, a oczy
podchodza krwią.
Kto mi powie, że ta a nie inna, Droga jest
dobra?
Mówcie, zapraszam.
Kłóćcie się, oskarżajcie, walczcie o swoje
przekonania!
Ja zostanę tutaj.
Usiądę obok tego hałasu i zasnę.
Nie będę brał w tym udziału.
Nie.
Ja wam nie powiem.
Bo nic nie wiem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.