Moralna jazda
Próchnieją kości
sztywnieją ręce
w chwili słabości
rzekłeś, że więcej
nie będziesz już pił
topił robaka
czy to dobry dil ?
z Twojego świata ?
Mocne masz plecy
pytanie czy bardzo ?
Kontrolka świeci
trzeźwością gardzą
możesz nie dźwignąć
ciężaru presji
powagą błysnąć
wielu ponieśli
Opuść więc gniazdo
odfruń gdy umiesz
pisklęta patrzą
łeb trzymasz dumnie
jak czarna owca
zbyt trzeźwa w gnieździe
zmięta z pokrowca
w moralnej jeździe
Komentarze (1)
Bardzo rytmicznie napisany