Morphe...
Rozpaliłaś w sercu ogień,
otworzyłaś oczy,
odegnałaś myśli wrogie,
serce złością broczy...
Nie wytrwałem, choć pragnąłem,
poznać, dotknąć, duszy, ciała,
Na swe barki ciężar wziąłem,
obietnicy, co złamana i nie działa...
Kimże jesteś Morphe? Dziewcze moje,
delikatna dusza Twoja, daj się poznać
i przekonać, czy nam być we dwoje,
przeznaczone jest przez Niebieską
Postać...
Znikłaś szybko, jak nieudany czar,
Zawiodłem Twe oczekiwania i marzenia,
że ktokolwiek powstrzyma atak samotności
mar,
że zasłoni piersią i skrzydłami światło,
podaruje cienia...
O Niebieski zwróć mi przeszłe dni,
zwróć mi moją Morphe, przestań ją już
kryć,
Cóż mam w zamian przyrzec i obiecać Ci,
Bym mógł znów w Jej świecie Jej oddechem
żyć....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.