Motywy arkadyjskie cz. I
Dwudziestu czterech młodych drwali
Okrytych chwałą, dumą, męką
A każdy z nich, jak w rzędzie stali
Młot dzierżył swą wszechwładną ręką
„Ach czemuż młot a nie
siekierę?”
Zapytasz pewnie smutnym tonem
Ogrodnik gdzieś zasadzi ziele
Żubr pójdzie dalej w swoją stronę
A młodzi drwale będą stali
Z uśmiechem swym na pełnych ustach
Nie znając tych co by się bali
Trwogi i czaru złego jutra
„Pójdą w obroty młoty nasze
Bo wszystko już nam radość sprawia
I ciężka praca i żebracze
Życie na skraju załamania”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.