[ Mówisz ]
Mówisz że na duszę
masz nałożone osiem skór
gdy szalony ptak wydłubuje Ci
cyrkonie z serca
mówisz że krwi z łona
nie lękasz się
a strach trzyma Cie za ręce
i że czarne sny nie są przeszkodą
by wyjść z domu bez drgania o świcie
gdy powieki przykuwasz do brwi
po każdej modlitwie na kolanach
(...)
Mówisz że nie wiesz
jaki kształt mają łzy
i płaczesz odzielając je od deszczu
kiedy wargami zamykam Ci oczy...
Komentarze (7)
często skrywamy się pod wieloma osobowościami, za
wieloma naszymi przeistoczeniami.... by trudniej nas
było zranić... a i tak to się im udaje nieraz....
pisz, bo masz przenikliwe oko...
mówisz a my cie słuchamy....bo prawde przekazujesz
płynąc w słowach po bieli kartki...
Cholera!!! Podoba mi się ten wiersz strasznie...gdyż
jest taki...prawdziwy...
Czasem nie można powiedzieć całej prawdy, a zatajenie
jej to męka, z którą trzeba żyć. Bardzo przejmujący
wiersz.
piekny wiersz, choc ciezko go zinterpretowac.
postanowilam wiec wyobrazić sobie ta sytuacje i jest
ona tak dramatycznie magiczna.. nie piszesz latwej
poezji i wielki ukoln za to, bo nie kazdy ma ten
talent.
Ma nałożone osiem skór a Ty i tak doprowadzasz go do
łez ( tych od szczęścia kiedy całujesz go po oczach) .
Podobają mi sie twoje wiersze bo zmuszają do
kilkakrotnego przeczytania i wysupłania ukrytych
warstw.
to chyba o każdym z nas, dobrze że to nam pokazujesz