Może byś …
Przepraszajac, że wiersz jest może zbyt długi dedykuję go wszystkim, którzy pragną zatopić się w magicznej mocy Świąt Bożego Narodzenia i prawdziwie je przeżyć, aby poczuli dotyk miłości tej niebiańskiej i tej zwykłej, ludzkiej tutaj na ziemii...
Za oknem śniegu biel i ziąb
na niebie gwiazdy już zapalasz
nie czuję jednak magii Świąt
bo te co kocham czas oddala
Nie mam choinki ani świec
na stole zbrakło księgi świętej
lecz Boże jeśli zechcesz wejść
dla Ciebie zawsze znajdę miejsce
Może byś Panie zechciał dać?
trochę światła maluczkiemu
i mimo grzechów wiarę mam
że nie okażesz swego gniewu
Ty masz u stóp ten cały świat
ja klęczę żalem przesiąknięty
chociaż zawiodłem Cię nie raz
nie wykasujesz mnie z pamięci
Jak mam uchronić się od zła?
gdy ono patrzy prosto w oczy
Lecz nie dasz skrzywdzić mnie i tak
czemu więc się ciągle ze mną droczysz
Może byś Panie wtulić
dał
upragnione bardzo dłonie
ja mimo grzechów wiarę mam
że one też chcą tego Boże
Ilu przyjaciół jeszcze mam
a kto jest wrogiem w moim domu
kto zechce dalej przy mnie trwać
a kto odchodzi po kryjomu
Jaki jest Twego Syna plan?
czy mogę poczuć jego bliskość
ile doświadczyć jeszcze mam
żebym przy nim miał też swoją przyszłość
Może byś Panie w serce wlał
wiarę w przyszłość, prawdy płomień
nie proszę Cię o cały świat
lecz o to co zabrałeś Boże
Dałeś mi miłość, wiarę w cud
daj im płynąć z Twoim prądem
tyle dziś Panie mam wielkich próśb
zamiast
pomodlić się w pokorze
... i spraw Panie aby juz nigdy nikt nie był sam, kiedy dookoła smiech i gwar, gdy zapach choinki sie unosi niechaj naszych serc nie stratują cienie samotności ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.