A może już się skończyła?
Nie rozumiem Ciebie,
nie rozumiem nas,
skomplikowany nasz świat.
Prośby,groźby i starania
nie pomogą
nie od zaraz.
Wyćwiczone nasze miny.
Zaczynamy i kończymy,
te rozmowy
bezsensowne
i złośliwe.
Te spojrzenia
dobrze znane
wystudiowane
i sprawdzone.
Nie rozumie siebie,
nie rozumiem nas,
przeciez piękny był nasz świat.
Czasem uśmiech się pojawia,
jak nadzieja cicha,
blada.
Czasem myślę
będzie dobrze,
nasz stosunek się poprawia.
Nikt nas dla nas
nie wybierał.
Nikt nie mówił
to jest miłość.
Ona sama
się zrodziła.
Przyszła
i została.
A może już się skończyła?
Komentarze (5)
Trzeba drwa podłożyć do kominka, bez przerwy aby ogień
nie zgasł.
Pozdrawiam
Tylko obniżyła lot, jeszcze wzleci wysoko :)
Ładny, rytmiczny wiersz, w życiu uparcie trzeba
naprzód iśc. Powodzenia, pozdrawiam akoniczynka.
w życiu różne bywają chwile, czasami docieramy się
całymi latami lecz nie warto się poddawać...trzeba
poznać siebie, odczucia drugiej strony i poszukać
kompromisu.
Trafiłaś w mój nastrój. Szkoda tej miłości.