a może nad morze...(?)
pisany na prośbę koleżanki (OLA)
a może byśmy tak najmilsza
wpadli na dzień nad nasze morze
to może morze nam pomoże
wszak nie ma jak piękne Pomorze
uczucia złapią wiatr w swe żagle
a jod pobudzi sex-hormony
i fale morza namiętności
odświeżą naszą miłość może
przejdziemy się po dzikiej plaży
słońce ogrzeje nasze serca
naładujemy już zmęczone
miłości akumulatory
i powrócimy na Mazowsze
do szarych dni, trosk i kłopotów
ze wspomnieniami, jak piękne morze
z chęcią powrotu za rok tam, może
na usilne wczorajsze błaganie czytelnika o nicku alfaromeo, w kolejce wiersz o życiu seksualnym surykatek
Komentarze (5)
Ryszardzie dziękuje za wiersz bardzo mi się
podoba...jestem pod dużym wrażeniem i wiesz co jak
morze to tylko w takim wydaniu hmmmmmm udało się Tobie
oddać klimat tego miejsca i jeszcze coś cieszę się że
zabawa jest przednia bawimy się tu wszyscy i tak
powinno być tu na beju...Ryszardzie miły kolego
dziękuje że napisałeś dla mnie ten wiersz który
wywołał uśmiech na mojej twarzy...zawsze dla Ciebie z
uśmiechem:)
ja kocham morze i wiem że pobyt nad nim strasznie
ładuje nasze życiowe "akumulatory"więc może wpadnijcie
nad to morze i cieszcie się jego urokami...
"A moze bysmy tak najmilszy wpadli na dzien do....."
przypomina mi to tresc znanej piosenki. A u Ciebie
"uczucia zlapia wiatr w swe zagle..." Sporo metafor w
Twoim wierszu, pelno obietnic, zwiazanych z wyjazdem
nad morze. Ale i morze nie pomoze, kiedy prawdziwych
uczuc nie ma.
Kolejny udany wiersz na zamówienie. Zgrabne igraszki
słowami "morze" i "może". Lekko, beztrosko,
wakacyjnie.
Może morze rozbudzić miłość na nowo pomoże - ładne
opisy, delikatne pióro,
wiersz płynny czyta się z niekłamaną przyjemnością.