. . .(a przeleciałem nad polem...
Szukającym by znaleźli- oczekujących. I nawzajem...
Ani mi śpiewać, w harmonijkę dmuchać
Tylko cichutko zanucę pod nosem
Jakbym tu nie był; niewielu chce słuchać
Milczeniem więcej wam powiem niż głosem
A przeleciałem nad polem szmaragdów
Żyłem wśród mędrców stąd tak umiem
milczeć
Znam kształty dźwięków- z nich przyszłość
odgadnę
Co zasuszone znaczeniem nawilżę
Pokład miłości odnalazłem czysty
Brać można z niego- jest go coraz więcej
Spalam się by twe uczucia tak mgliste
Wyszlachetniały w skali najgorętszej
Niektórzy myślą, że mnie nie ma wcale
I nawet błędu nie robią wielkiego
Tylko mnie tyle w szpetocie i chwale
Na ile weźmie ktoś z życia mojego
Komentarze (20)
Piękny i mądry wiersz,pokład miłości odnalazłem
czysty,żyłem w śród mędrców,znam kształty
dźwięków.Piękne porównania.Mowa jest srebrem a
milczenie złotem.Mądrości ludowe są mądrościami
narodów, a w Twoim wierszu ich wiele.Wspaniale się go
czyta.Pouczający i warto z niego czerpać całymi
garściami.Rymowany.
Wiersz skłaniający do myślenia treść
niebanalna,ciekawa.Bardzo mi się podoba Twój wiersz.
A jednak słuchają i podziwiają.Za zasób pięknych słów,
za metafory.
Żadko na beju trafiają się tak dopracowane wiersze!
Chylę czoła. Co jest w nim tak urzekającego - myślę,
że nie muszę powtarzać, po innych. Ty zresztą sam to
wiesz.
smutna melodia...jakby ktoś na drodze życia odwrócił
się i śpiewał cicho o tym,co było...jedynie ostatni
wers zgrzyta w moim uchu-nigdzie nie znalazłam
potwierdzenia,że forma"ze życia" jest niepoprawna ale
myślę,że powinno być np. "Na ile weźmie ktoś z życia
mojego"
,,pokład miłości odnalazłem czysty''- i chyba to jest
to w zyciu...Jak ważna rzeczą jest odnaleźć siebie w
zyciu i swoja miłość. Wiersz dobrze napisany z
przesłąniem wielkiej madrosci zyciowej
hmm...i milczenie może być wymowne ...zagadkowy
wiersz...mówią kto szuka ten znajdzie...oryginalna
wizja...
Piękny, profesjonalny wiersz, tylko pozazdrościć.
Tylko tyle z nas, na ile ktoś potrafi czerpać z
naszego życia...zgadzam się!
Niby milczysz, a przeciez piszesz i wyrazasz swoje
mysli. Musiales przebywac naprawde wsrod medrcow,
skoro wyuczyles sie takiego rozumowania. Jakiez
prawdziwe jest powiedzenie: milczenie zlotem. A i to
prawda, ze niewielu sluchac potrafi. Kazdy chce tylko
mowic i pragnie, aby jego sluchano. A co do pokladow
czystych... No coz milczenie zlotem, zatem przemilcze,
tylko tak po cichutku zycze aby to byla kopalnia
zlota, taka jak w australijskiej Kargorlie.
Wiersz wymowny i prawdziwy. pełen profesjonalizm:)
szmaragdy w każdym Twoim wierszu odnajduję i dlatego
chętnie do nich biegnę, i chętnie studiuję.
Piękny, ile trzeba mieć mądrości i spokoju
wewnętrznego żeby napisać taki wiersz.
Naprawdę frapujący wiersz, cały urok polega na
orginalności i fantazji uchwyconych myśli, bardzo
dobrze!
Jak wszystkie Twoje wiersze - i ten wspanialy,
profesjonalny warsztat i dojrzaly przekaz.
" A przeleciałem nad polem szmaragdów
Żyłem wśród mędrców stąd tak umiem milczeć
Znam kształty dźwięków- z nich przyszłość odgadnę
Co zasuszone znaczeniem nawilżę" - jestem wciaz na
nowo zakochana w Twoich wierszach!
Nie tylko milczec umiesz, bo pisac tez potrafisz.
Jezeli to ma byc forma milczenia, to ja tez tak bym
chcial umiec. Piekny wiersz nad ktorym trzeba pomyslec
i dlatego mi sie podoba.