a może nie jestem człowiekiem
schyliłem się po swoje
niezadowolenie
u stóp namysłu
zadośćuczynienia
znalazłem kromkę codziennej goryczy
i chwile co w swym szepcie
proszą się spełnienia
z ironią w sercu ukułem się
w sedno
by dotrzeć wnet do drogi
samo egzaltacji
być albo wyć wypełnia świat we mnie
jak siedem dziwnych zbiegów
prostej sytuacji
coraz mniej w moich żyłach
stosunku do życia
kieruję się do celu boso
na paluszkach trwogi
puste odwroty myśli od momentu
chwili
tulą moją ciekawość
w dziwny sen ubogi
pytanie które formą przenosi
myślenie
chowa się w nicość słowa
dziwnej konstelacji
może nie jestem prawdziwym człowiekiem
tylko wytworem ludzkiej
biurokracji
Komentarze (7)
dzięki już poprawiłem pozdrawiam wszystkich
Jak dla mnie to dobry tekst. I bardzo smutny.
Pozdrawiam Jarku
Czy w tytule potrzebne jest dwa razy m w wyrazie
człowiekiem?
Mądre rozważania o naszym istnieniu. Pozdrawiam
autora:-)
Ciekawy wiersz, czytałam Cie tez na innym portalu :)
Pozdrawiam :))))
Dobry udany wiersz pozdrawiam
Dobry i niestety z goryczką wiersz,też czasem się
zastanawiam czy nie jestem takim wytworem...
Pozdrawiam serdecznie
życząc miłego wieczoru:)