Walka jeszcze mi nie zbrzydła
Walka jeszcze mi nie zbrzydła,
skoro mogę ciąć swym słowem.
Od nadziei rosną skrzydła,
ona wznieść mi każe głowę.
Wzorów pełno mam w historii,
zapisane w księgi kartach.
Im nie brakło euforii,
też ofiara była warta.
Ja się nie pcham na salony,
z tyłu jednak stać nie będę.
Czasem bywam zbyt szalony,
co graniczy już z obłędem.
Ale milknę okamgnieniem,
potulnością wręcz zarażam.
Tak obrzydło mi cierpienie,
bo głupotę wojny stwarza.
Już nie będę słów kaleczył,
pokój milszy nad podziały.
Cisza każdą krzywdę leczy,
dobre słowo doda chwały.
19/05/2023r
Komentarze (2)
W życiu bywa różnie.
I na różne sposoby walczyć nam przychodzi.
Popieram taką postawę. Najważniejsza w życiu rzecz, to
by nam się chciało chcieć:) Miłego weekendu Grandzie:)