Mrugnięcie wiosny
Co do przyszłości-dziękuję, postoję,
Żyję tym przebiśniegiem słabiutkim i
mrugnięciem wiosny,
Nie dziś, nie jutro, lecz i ja dorosnę,
Znajdę moje miejsce, dom mój i cichą
ostoję.
Spoważnieję, wyleczę się z marzeń i
strasznie rozmądrzę,
Odejdą sny dziecinne, wróżki i elfy
niebieskie,
Nie będzie jednorożców i smoków, rycerzy
jak z fresków,
Będę dorosła, ambitna, zrozumiem, że tylko
pieniądze...
I będę poważna i silna, dzielna i
władcza,
Czasem tylko, gdy wszyscy zamkną oczy,
Mała srebrna łezka po policzku przetoczy
się
cichutko
Za straconymi elfami, martwym jednorożcem i
rozlaną wódką.
Komentarze (1)
Dobry wiersz... Ciekawie sformułowany. Sztuką jest
zachować ten swój mały marzeń świat z tych beztroskich
lat... to bardzo trudne.. Pozdrawiam i zapraszam
czasem do swojego świata.