Mucha
Mucha chodzi po suficie
nic nie robiąc z grawitacji..
sobie.. i innym...
tak ma
to mucha..
Nie wie ze brak do pierwszego ,
że skończył się gaz ,
że ktoś chory...
zresztą co ona wie...
jak mówisz
nie słucha ,
to mucha..
Może to tylko pozory
może rozumie?
i czuje?
i kombinuje?
może spokojnie przyjmuje
radosne czy smutne chwile
bo ma to w tyle...
Zresztą nie dziwne!
wśród much chodzą słuchy
że nie da się pogadać
z lepem..
lub packą..
na muchy..
A tak kończy życie
przeważnie
może wtedy jest żal
i skrucha..
ale , kto o tym wie..
nikt..
tylko lep..
i ...mucha..
Komentarze (2)
Jak byłam dzieckiem, lubiłam łaskotanie wędrującej
muchy po ręce lub nodze, dopóki babcia nie powiedziała
mi, że muchy lubią chodzić po...delikatnie mówiąc -
śmierdzących rzeczach............Twój wiersz rozbawił
mnie i jednocześnie zaskoczył.
bardzo ciekawie napisany wiersz,wywolal usmiech na mej
twarzy,no bo kto zastanawia sie nad zyciem muchy-brawo