Mur
.....czy oby napewno milczenie jest złotem?
Czasem Niebo spada na głowę
Czasem ziemia wzlatuje do chmur
Czasem przerywasz naszą rozmowę
I budujesz z milczenia mur
W tym naszym niebie to jakoś nie bardzo
Anioły są takie niemrawe
Do roboty coś się nie garną
I tego życia też nie są ciekawe
Gdy pięścią w stół walnąć i je postraszyć,
Że skrzydła oberwę im z piór
To w swej samotni potrafią się zaszyć
Budując z milczenia mur
A ziemia przesadnie uboga i skromna
Jak żebrak opodal kościoła
Odziana w szarość, wciąż nieprzytomna
Wyciąga rękę i woła
Siły mi dajcie i wiatru mocnego
Niech w żagle me wieje od gór
Nikt nie usłyszy wołania tego
Wyrasta milczenia mur
Gdy takim niebem dostaniesz po głowie
A taka ziemia uniesie Cię hen
Mój Boże powiedz jak ma się spełnić
Jedno marzenie, choć jeden sen?
Czasem Niebo spada na głowę
Czasem ziemia wzlatuje do chmur
Znowu przerywasz naszą rozmowę
I budujesz z milczenia mur
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.