Musiałem dorosnąć
Z obłoków zejdź tu na ziemię
bo nie potrafię ogarnąć serca
co krwawi, tęskniąc beznadziejnie
po Tobie. Ból to spadkobierca.
Chciałeś mi życia smak pokazać
jak pisklęciu, które nie lata.
Kto mi teraz drogę ma wskazać,
kiedy odszedłeś z tego świata?
Drżę cały przed życiem nieznanym,
które w swój wir porywa mnie.
Łokciami będąc odpychanym,
skulony leżę, gdzieś na dnie.
Mężczyzną nie jestem, lecz chłopcem,
co w piłkę codziennie chce grać
a muszę być rodzinnym pokrowcem
dla bliskich, by przestali się bać.
Przejmuję więc po Tobie spadek –
ból, strach i z góry przesłanie:
Co nam pisane, to nie przypadek.
Jak Bóg chce, to i tak się stanie.
Czym ma kierować się sierota?
Kto pełną rację w życiu ma?
Czy Kubuś Fatalista z Diderota,
A może w piekle diabeł w kości gra?
Komentarze (21)
Cele zycia i przeznaczenie mieszaja sie
ze soba,,,w doroslosc wchodzimy roznymi
drogami i w roznym wieku,,,czasem
dopiero na obczyznie...dobry wiersz.
Wiersz godny uwagi. Ja też wierzę w przeznaczenie,
którego nie jest w stanie zmienić żadna siła. Tylko
czasem do tego co nam przeznaczone dochodzimy różnymi
drogami czasem jest to droga prosta innym razem kręta
(drogę wybieramy sami – na zasadzie, że każdy
wybiera sam siebie) a cel jest zawsze ten sam.
Dorosłość wcale nie oznacza skończenie 18 lat,czasami
małe dzieci dorośleją o wiele szybciej gdy tracą swoją
najbliższą osobę i tylko noc wie ile zostało
wypłakanych łez,bo w dzień trzeba trzymać się
prosto,smutny ale bardzo prawdziwy Twój wiersz
Smutna rzeczywistość gdy trzeba nagle zacząć żyć na
własny rachunek bez pomocnej dłoni kogoś kto był
najważniejsza osobą w życiu i przypuszczam ,że Twój
wiersz jest na pewno w jakimś stopniu forma podpory
psychicznej dla tego chłopca ,który musiał stać się
nagle dorosłym .
Smutnie ,ale czesto tak bywa ,że dzieci muszą szybko
dorosnąć,szybciej niż powinni.Pozdrawiam
Zbyt szybko niektórzy muszą dorosnąć,taki dziwny i
okrutny jest ten świat.Widać każdy ma swój los.