Muślinowa Anna
Zauroczyła mnie Twoja muza, zauroczyła.
Zwiewnie i lekko przeszła przeze mnie,
jakby nie była.
Musnęły skrzydła, nieśpiesznie, z wolna,
zatrzepotały.
To anioł weny co umie kruszyć kamień i
skały;
który przynosi pył gwiezdnych szlaków pod
Twoje stopy,
rozwarstwia jaźnie, tnie rzeczywistość,
gnie stereotyp.
Zauroczyła mnie Twoja muza i wyznać
muszę,
że na myśl przyszedł mi droga Anno mały
fartuszek.
Bo choć nieduży, zwykły kuchenny gadżet
domowy,
bywa też piękny i niezwyczajny, bo
muślinowy.
[inspirowany tekstami koleżanki, która pisze do "szuflady" - rodzaj koleżeńskiej recenzji]
Komentarze (22)
Ładny ciepły wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie
Dziękuję gościom za poczytanie i miłe słowa.
Pozdrawiam tańczącą z wiatrem, Babę Jagę, Basię23,
44tulipana, krzemankę.
Mnie także bardzo się podoba to rytmicznie wyrażone
uznanie dla twórczości koleżanki. Miłego dnia.
leciutki melodyjny jak dotyk motyla:)
leciutko z dozą lekkości motyla
pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładny,lekkim piórem poprowadzony wiersz.
Z przyjemnością przeczytałam,choć
Anną nie jestem:)
Pozdrawiam serdecznie
Dobrej nocy życzę:)