Muśnięcie
Rozpalasz zmysły me od nowa
Podsycasz dawno uśpione pragnienia
Rozsiewasz zapach wielkiej
namiętności
W bezkresnej dali chorej wyobraźni.
Wskrzesiłeś wszystko co dawno
umarło
Odeszło daleko, w strefę
zapomnienia
Tam, gdzie minione granice
bliskości
Zatarły blizny mojego istnienia.
Chciałabym pobiec śladem
zamierzchłym
Poszukać niebyłych już zdarzeń
Przywrócić do życia przebrzmiałe
melodie
Na powrót stać się miłosnym
szafarzem.
Żal mi ogromnie tego, co odeszło
Co w sercu motylem wielobarwnym
było
Co z każdym dniem nowym istnieniu
memu
Skrzydła radości w prezencie
dawało.
Dziś słońce w oddali dotyka
horyzontu
Bezwstydnie, na oczach, urządza z nim
schadzkę
Ja w mych marzeniach dalej
pogrążona
Zwiędnę jak róża…bez wody
zostawiona.
Wiatr płatki smutku po trawie
rozrzuci
Chmura mym płaczem przygasi kolory
W bezkresnej dali poszukam
schronienia
Choć jednej minuty
………………&
#8230;..
………………&
#8230;……………
8230;…
Bez T w o j e g o c i e n i a.
Dziękuję Ci, jesteś moim natchnieniem Obłędem tęsknoty i znienawidzeniem Za twoją przyczyną wszak często piszę Wylewam żale i..........zapadam w ciszę
Komentarze (3)
piękne metafory, super wiersz, nic dodać nic ująć.))
Bardzo ładnie, bogactwo słów, które przyjemnie się
czyta
ślicznie..
lekko się czyta.