muzycznie
jeszcze kilka taktów do ostatniego
akordu
etiudy na cztery struny i obłęd
pomału przechodzimy w decrescendo
śmierć glissandem wyłapie dźwięk fis
zresztą dźwięk jest nieistotny chodzi o
podróż
po najcieńszej strunie E zanim pęknie
pod rozpędzoną dłonią i kornik wgryzie się
w gryf
grając zupełnie inną melodię
autor
Trepifajksel
Dodano: 2018-01-07 22:20:39
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Rewelacyjne, życiowe pozdrawiam serdecznie:)
świetnie:)
Życie rozpisane na nuty..a kornik..zanim przyjdzie
muzyka gra..Pozdrawiam.Łucja
bardzo muzykalna miniaturka
słuchaj zawsze lepiej że kornik a nie komornik bo temu
nie tylko struna zaśpiewa fajny wiersz
Bardzo na tak.
Pozdrawiam :)
Widać, że Autor zna się na muzyce,
ładnie poprowadzona refleksja,
pozdrawiam serdecznie :)
muzyka i nie trzeba nic więcej :)
PIĘKNIE!
Super!
Wspaniale, egzystencjalnie, poetycko do dna....