MUZYKA LETNIEJ NOCY
Zanurzony w maciejkowym zapachu
Muszli koncertowej ogrodu
Słucham muzyki Stwórcy,
Patrząc na Wszechświat od spodu.
Słyszę wysokie wiatru śpiewanie
I niskie szumy traw,
Szelest ocierających się liści,
Gadający żabami staw.
Wśród dźwięków najprawdziwszych
Ty idziesz w moją stronę,
Lecz kroków twych nie słyszę,
Bo cały w dźwiękach tonę.
autor
KapRysiek
Dodano: 2005-12-06 00:47:48
Ten wiersz przeczytano 650 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.