Myśli nieskąpane...
Lubię w oknie stać
gdy deszcz na dworze pada
kropla za kropelką
życie światu składa
w domku cieplutko,
choć nogi zmarznięte
na grzejniku kładę
czas, wtedy płynie cieplej
patrzę na świat
deszczykiem skąpany
myśli rozmarzone,
co jeszcze przed nami...
mogę godzinami
na strugi deszczu patrzeć,
rozmarzyć się bez reszty
świat bez wad zobaczyć...
Dziś przyleciała pierwsza sikoreczka usiadła na parapecie, nie bała się. Nie ruszałem się, by jej nie przestraszyć:)
Komentarze (9)
Świat skąpany w deszczu bez wad w cieplutkich
domach,żyć nie umierać. Wiersz rozmarzony,piękny.
Ja też się lubię tak rozmarzyć ..i marzę też czytając
Twój wiersz :)
przyjemnie tak w oknie ciepłego pokoju stać i
przygladać się spadającym kropelkom-też lubię te
klimaty-ładny wiersz
czy jest jakiś poeta ktory nie kocha deszczu...? ja
uwielbiam moknąć...po deszcu zawsze mi się kręcą
włosy...hehe...a wiersz jest ładny...trochę smutny z
tymi wadami ale klimacik rozmarzony i cieplutki...taki
w sam raz...bardzo mi się podoba wiersz...
Bo w deszczu jest oczyszczenie i w nim rodzi się nowe.
Bliski mi temat
Hm, to zupełnie tak, jak ja... Zgrabny wiersz.
Myślisz że "mój" czas można połozyć na kaloryferze?
Zaryzykuję:)
Ciekawy i ładny wiersz. Pozdrawiam
tak, świat bez wad tylko w marzeniach można zobaczyć,
nie sposób inaczej.