Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

na chłodno


jeszcze jeden papieros przy kawie i necie
zaraz idę napalić w piecu bo zima
i czujnik od centralnego straszy

wierszydła na plikach
a przecież mogłam w kajetach
na rozpałkę

takie marnotrawstwo
grzewczego potencjału

zacieram ręce i chucham na zimne wojny
w których (dziwne!) argumenty były gorące
że aż parzyły (parzyły – też dziwne słowo
skojarzone z parą
albo rozbijające się o liczbę mnogą –
czytanie zależne od kontekstów –
łączenia/ wyparowania/ kaleczenia
siłą żywiołu)

idę rozpalić w piecu
rozwinę (frazeo)logiczny związek
„ni ziębi ni grzeje”
w (nie)dojrzałą frazę
„to zmrozi co nadto rozgrzeje”


autor

grusz-ela

Dodano: 2014-01-09 12:35:53
Ten wiersz przeczytano 1200 razy
Oddanych głosów: 16
Rodzaj Biały Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (39)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

na chłodno, ale na luzie napisałaś:)
ciekawe i chyba prawdziwe rozwinięcie związku, a w
rzeczywistości zwinięcie - rozkochać i porzucić:)
dobrej nocy, Elu

saba saba

W taki chłód gorąca refleksja. Pozdrawiam serdecznie

MamaCóra MamaCóra

Kalkulacja na zimno nie dotyczy tego wiersza -
roznieca refleksje i podsyca żar czytania, nawet gdy
się jest w klimacie czytelniczym umiarkowanym...
Pozdrawiam, podoba mi się bardzo i w formie i treści
:)

grusz-ela grusz-ela

Dziękuję Wam za komentarze:)

DoroteK DoroteK

Świetne potyczki sławne, jeszcze jest jedno znaczenie
słowa "parzyć się" (uprawiać miłość bez miłości)

Madison Madison

Zima i trzeba się ogrzać,a tu tyle przemyśleń. Czasem
trudno znaleźć wystarczający chłód, by wszystko
zrozumieć.
Pozdrawiam, Elu:)

karmarg karmarg

dobre ...to zmrozi co nadto rozgrzeje ...
pozdrawiam:-))))

krzemanka krzemanka

Dojrzała fraza. Pomiędzy obojętnością, a przesadną
ekscytacją, najzdrowiej(o ile to możliwe) w
temperaturze pokojowej. Miłego dnia.

karl karl

raz mówisz idę palić w piecu,
nie idziesz, a ja marznę
drugi raz idziesz, to w końcu napal
ręce zgrabiałe mają trudność
w trzymaniu ołówka.
Żebyś nie mówiła że ja nic nie robię...
w tym czasie zaparzę kawkę.
Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »