Na dnie
...
Kiedyś byłam
ciepłem Twoich rąk
...dziś jestem nikim
Kiedyś umiałam kochać
dziś zwiędła
dusza rani
brzegi mego serca
Kiedyś patrzyłam w twoje
oczy
a rzęsy zasłaniały
czerwone usta...
Kiedyś nauczyłam
sie oddychać
dziś
zapomniałam
...
moja dusza tonie
...
autor
nieme_słowa
Dodano: 2007-08-24 19:58:43
Ten wiersz przeczytano 586 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Otworzyłabym okno i kilka głębokich wdecho - wydechów
proponuję. Nie ma co się oglądać wstecz! Szkoda czasu
i życia, bo ono nie poczeka...
Ładna metaforyka. Tonąca dusza, brak
powietrza.....Stan duszy odzwierciedlony obrazowo i z
dużą wrażliwością.
Smutek i rozpacz płynie z Twojego wiersza... ciężko
zapomnieć, gdy wciąż się kocha... piękny wiersz...