Na 1 listopada
Byłem, przeżyłem,
kląłem i się śmiałem...
Umrę spokojny,
bo kochałem.
autor
dorota2
Dodano: 2010-11-01 17:10:13
Ten wiersz przeczytano 899 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Celne spostrzeżenie, najważniejsze to kochać. Zostanie
w głowie na pewno. Pozdrawiam.
Tak, to jest o śmierci i życiu+.
Gdyby zmienić na "Umarłem..." mielibyśmy całkiem
niezłe epitafium.
Dobry. „Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość
- te trzy: z nich zaś największa jest miłość (Hymn o
Miłości św. Pawła).
proponuję " 1" napisać jednak słownie ...ładna puenta